sobota, 9 czerwca 2012

Essie Braziliant

  Naprawdę nie mogę uwierzyć w to, że minął aż miesiąc od dnia, w którym ostatnio dodałam wpis na bloga. Przepraszam za tak długą nieobecność, ale mam coś na swoje usprawiedliwienie:  przez ten czas tematem numer jeden był dla mnie remont. Pakowanie do kartonów, noszenie mebli, rozpakowywanie... Mimo najszczerszych chęci nie znalazłam ani chwilki na robienie zdjęć, edytowanie ich i umieszczanie na blogu. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to zaniedbanie, bo teraz już na dobre do Was wracam.
  Ostatnio pokazywałam wam lakier Sephory o nazwie Teeny Bikini. Miałam wtedy ,,kwadratowe" paznokcie... Szybko wróciłam do owalnych, a eksperymenty z tamtym kształtem uważam za niezbyt udane :).
  Dziś pokażę Wam prawdziwie letni kolor - Essie Braziliant z zeszłorocznej kolekcji o tej samej nazwie. Jak być może wiecie, do drogerii Super-Pharm wprowadzono szafy Essie. Oczywiście musiałam kupić jakieś lakiery (lakieroholizm mnie nie opuścił...), jednym z nich jest  właśnie ten dziś prezentowany. Braziliant to bardzo intensywny, wprost soczysty, pomarańczowy odcień z bardzo drobnym, złotym (a może pomarańczowym, lub nawet różowym? Nie wiem dlaczego, ale nie potrafię go opisać) shimmerem. Zakochałam się w tym lakierze - wyobraźcie go sobie na tle piasku i morza! Aplikacja jest czystą przyjemnością - nowy, szerszy pędzelek Essie spisuje się znakomicie, dwie warstwy idealnie kryją, a sam lakier schnie błyskawicznie.
  Jeszcze jedna sprawa :). Jeśli chcecie, bym zeswatchowała (takie słowo istnieje? Chyba nie...) jakiś lakier, to proszę, napiszcie o tym w komentarzach. Ostatnio mam problemy z wyborem tego, co mam Wam pokazać, wybór jest dla mnie naprawdę trudny - nie mam pojęcia, co chciałybyście zobaczyć. W zakładkach znajdziecie link do spisu moich lakierów.






11 komentarzy:

  1. Fajnie, móc znów oglądać Twoje paznokcie i to w mojej ulubionej, okrągłej wersji :)
    Sam lakier jest piękny, zastanawiałam się przy szafie Essie, czy by go nie kupić, ale się powstrzymałam.
    Zdradzisz co to za światło? Zdjęcia masz śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj robię zdjęcia przy sztucznym świetle, ale nie takim żółtym, tylko białym. To jest chyba żarówka ledowa (?). Tym razem zdjęcia robiłam na dworze, na białym tle (pierwsza strona książki), bo chwilowo z powodu remontu nie mam tej lampki :)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź :) Muszę się za czymś rozejrzeć, bo mimo, że jest ładna pogoda, nie zawsze mam warunki do robienia ładnych zdjęć, niestety.

      Usuń
  2. Śliczny kolor, ja uwielbiam robić zdjęcia lakierów na dworze, kolory wychodzą wtedy na takie soczyste :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tatata świetnu :) lubię takie odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem ładna pomarańczka. Ja jeszcze nie zaszłam do super-pharmu odkąd pojawiło się Essie:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ cudo!
    Kusi mnie Essie, szkoda, że nie mam w pobliżu Super-Pharmu :(

    OdpowiedzUsuń