poniedziałek, 9 lipca 2012

OPI Lucky Lucky Lavander

  Po raz pierwszy zobaczyłam ten lakier na paznokciach mojej koleżanki mniej więcej rok temu. To była miłość od pierwszego wejrzenia! Postanowiłam go zamówić, ale niestety, był niedostępny w sklepie internetowym (na pocieszenie kliknęłam wtedy Sparrow Me The Drama ^.^). Jakoś to przebolałam i zdążyłam zapomnieć o tym różowo-fioletowym maleństwie, gdy pewnego majowego dnia znów na niego wpadłam. Tym razem nie odpuściłam i musiałam zdobyć Lucky Lucky Lavender.
  Nietypowy odcień - ani to czysty róż, ani fiolet. Coś pomiędzy. Na pewno nie jest to kolor lawendy... Jakość typowa dla kremów OPI - nakładają się bezproblemowo, dwie warstwy pięknie kryją, całość pięknie lśni nawet bez topa.




14 komentarzy:

  1. pięknie wygląda na paznokciach, nie dziwie sie ze to milosc od pierwszego ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealny różowy, no po prostu idealny! Jestem bardzo skuszona, postaram się o nim zapomnieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, jaki on jest piękny *_*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten kolorek:) Świetnie u Ciebie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny kolor! Bardzo mój :D śliczne paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, paznokcie ekstra i kolor też. W sumie ja mogłabym mieć wszystkie różowe i czerwone OPI, po prostu wszystkie.

      Usuń
  6. Śliczny kolor, paznokcie i wykonanie jak zwykle perfekcyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny kolor i te Twoje paznokcie jakie one są cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładny kolorek. U mnie lakiery Opi kiepsko się trzymają :(

    OdpowiedzUsuń
  9. kolor faktycznie jest boski!

    OdpowiedzUsuń