środa, 29 sierpnia 2012

Orly Peachy Parrot

  Zazwyczaj w postach zachwycam się prezentowanymi lakierami, jednak dziś niestety raczej nie napiszę wiele dobrego o tym lakierze.  Kupiłam go w zestawie i tylko dlatego trafił do mojej kolekcji, inaczej z pewnością bym go nie nabyła. Peachy Parrot to brzoskwiniowo - koralowy frost. Zdjęcia robiłam w mocnym świetle, przez co pociągnięcia pędzla są mocno widoczne - w cieniu nie jest aż tak źle. Do plusów mogę zaliczyć wygodny pędzelek (nawet miniatury Orly mają świetne pędzelki), szybkie schnięcie i dobre krycie (dwie cienkie warstwy).
  To chyba ostatni post z moimi paznokciami w takim kształcie, mimo, że bardzo mi się podobały, to niestety musiałam spiłować je na tzw. ,,migdałki", bo w kwadratach bardzo łamały mi się boki.




13 komentarzy:

  1. nie przepadam za takimi lakierami, chociaż kolor ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na frosty trochę pomaga nakładanie ostatniej warstwy gąbką, tak jak przy robieniu gradientu ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor fajny chociaż tego wykończenie nie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za takim wykończeniem. A jeśli chodzi o Twoje pazurki, to wolę migdałki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. zawsze zastanawiam się po co zrobili ten lakier. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba pierwszy Orly, który szczerze mi się nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor ładny, wykończenie nie bardzo;)

    OdpowiedzUsuń