sobota, 14 kwietnia 2012

Inglot 342

  Mam w swojej kolekcji dwa bardzo stare lakiery firmy Inglot - mają co najmniej 7 lat. Jeden z to numer 342. Piękny, głęboki, ciepły fiolet. W lakierze zatopiony jest srebrny i fioletowy shimmer. Dwie warstwy kryją idealnie, lakier nie odpryskuje. Szkoda, że nowe Ingloty nie są równie fajne...



13 komentarzy:

  1. That's a really pretty rich purple, love it!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny kolor! nie mam żadnego lakieru inglot w swojej kolekcji. ten jest naprawdę ładny, trochę z pazurem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 7 lat i działa? to ja przestanę wyrzucać przeterminowane lakiery XD
    piękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieźle się trzyma mimo tylu lat na karku ;)
    Bardzo ładny, ślicznie się mieni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem pewna czy mam ten odcień, ale jakiś bardzo podobny i też ma tyle lat. Ekstra jest. ;) Sporo mam Inglotów z czasów liceum i spoko się przechowują, jeszcze żaden mi nie padł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo 7 lat ;) Bardzo długo. Bardzo ładny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny kolorek:).
    z 7 lat łał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowity, ma piękne drobinki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uaaau, nie znoszę Inglota, ale kolor jest piękny *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawie jak wino - im starszy tym lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń